Co studiować?
RANKING POPULARNOŚCI KIERUNKÓW STUDIÓW
Jakie studia są modne i dlaczego. Co wybrać, na co zwrócić uwagę.
W statystykach serwisu Uczelnie.pl (nabór 2005a/2006) pierwsze miejsce przypadło filologii angielskiej na Akademii Pedagogicznej im. Komisji Edukacji Narodowej, gdzie o jedno miejsce ubiegało się aż 32 kandydatów. Zgodnie z oczekiwaniami, w czołówce utrzymuje się też psychologia (29 kandydatów na jedno miejsce) i socjologia (27 ubiegających się). Spodziewać należy się, że i w bieżącym roku te właśnie kierunki będą najbardziej oblegane. Filologie - nie tylko angielska przecież – na czwartym miejscu rankingu znalazła się filologia hiszpańska (26 kandydatów na jedno miejsce), co zrozumiałe cieszą się i jeszcze przez jakiś czas cieszyć się będą zasłużoną popularnością. Na rynku pracy ciągle jest zapotrzebowanie na lingwistów. Zastanawiać za to powinny, wysokie pozycje socjologii i psychologii. Już dziś trudno o ofertę pracy w tych zawodach. Co będzie za 5 – 10 lat, kiedy rzesze absolwentów opuszczą mury uczelni?
Dopiero na dwunastym miejscu rankingu znalazł się pierwszy kierunek techniczny: informatyka (19 na jedno miejsce), a tuż za nią biotechnologia. Od kliku już lat specjaliści zwracają uwagę na to, że polscy studenci wybierają kierunki humanistyczne wbrew tendencjom rynku pracy. W ciągu najbliższych lat poszukiwani będą, tak w kraju jak i za granica, przede wszystkim inżynierowie. W latach 1990 – 91 absolwenci kierunków technicznych stanowili 16,5 % wszystkich absolwentów, w 2005 r. już tylko 5,7%.
Okres po 1989 roku to nadzwyczajny wzrost liczby studentów (z 394 tysięcy w roku 1990 do 1,83 miliona w roku akademickim 2003/2004). W roku 1990/1991 współczynnik skolaryzacji (w wieku 19-24 lat) wynosił 13,1 proc., w roku akademickim 2003/2004 - 47 proc., rok później już 48,5 proc. Jest to jeden z najwyższych wskaźników kształcenia na poziomie wyższym w Europie.
Niestety, wzrost ten nie przekłada się na pozytywne zmiany na rynku pracy. W latach 2000 – 2006 liczba osób bezrobotnych z wyższym wykształceniem wrosła aż o 120%. W czasie, gdy bezrobocie wśród absolwentów uczelni rośnie, wśród osób kończących szkoły zawodowe spada. Dzieje się tak nie tylko dlatego, że gospodarka nie jest wstanie nadążyć za gwałtownym przyrostem osób z dyplomami uczelni. Jest to również efektem wyborów maturzystów. Analizy popularności kierunków studiów pokazują, że młodzi ludzie wybierają kierunki nie odpowiadające warunkom rynku pracy.
Co maturzysta wybierając studia powinien wziąć pod uwagę? Oczywiście poza swoimi zdolnościami i preferencjami.
Jakie studia są modne i dlaczego. Co wybrać, na co zwrócić uwagę.
W statystykach serwisu Uczelnie.pl (nabór 2005a/2006) pierwsze miejsce przypadło filologii angielskiej na Akademii Pedagogicznej im. Komisji Edukacji Narodowej, gdzie o jedno miejsce ubiegało się aż 32 kandydatów. Zgodnie z oczekiwaniami, w czołówce utrzymuje się też psychologia (29 kandydatów na jedno miejsce) i socjologia (27 ubiegających się). Spodziewać należy się, że i w bieżącym roku te właśnie kierunki będą najbardziej oblegane. Filologie - nie tylko angielska przecież – na czwartym miejscu rankingu znalazła się filologia hiszpańska (26 kandydatów na jedno miejsce), co zrozumiałe cieszą się i jeszcze przez jakiś czas cieszyć się będą zasłużoną popularnością. Na rynku pracy ciągle jest zapotrzebowanie na lingwistów. Zastanawiać za to powinny, wysokie pozycje socjologii i psychologii. Już dziś trudno o ofertę pracy w tych zawodach. Co będzie za 5 – 10 lat, kiedy rzesze absolwentów opuszczą mury uczelni?
Dopiero na dwunastym miejscu rankingu znalazł się pierwszy kierunek techniczny: informatyka (19 na jedno miejsce), a tuż za nią biotechnologia. Od kliku już lat specjaliści zwracają uwagę na to, że polscy studenci wybierają kierunki humanistyczne wbrew tendencjom rynku pracy. W ciągu najbliższych lat poszukiwani będą, tak w kraju jak i za granica, przede wszystkim inżynierowie. W latach 1990 – 91 absolwenci kierunków technicznych stanowili 16,5 % wszystkich absolwentów, w 2005 r. już tylko 5,7%.
Okres po 1989 roku to nadzwyczajny wzrost liczby studentów (z 394 tysięcy w roku 1990 do 1,83 miliona w roku akademickim 2003/2004). W roku 1990/1991 współczynnik skolaryzacji (w wieku 19-24 lat) wynosił 13,1 proc., w roku akademickim 2003/2004 - 47 proc., rok później już 48,5 proc. Jest to jeden z najwyższych wskaźników kształcenia na poziomie wyższym w Europie.
Niestety, wzrost ten nie przekłada się na pozytywne zmiany na rynku pracy. W latach 2000 – 2006 liczba osób bezrobotnych z wyższym wykształceniem wrosła aż o 120%. W czasie, gdy bezrobocie wśród absolwentów uczelni rośnie, wśród osób kończących szkoły zawodowe spada. Dzieje się tak nie tylko dlatego, że gospodarka nie jest wstanie nadążyć za gwałtownym przyrostem osób z dyplomami uczelni. Jest to również efektem wyborów maturzystów. Analizy popularności kierunków studiów pokazują, że młodzi ludzie wybierają kierunki nie odpowiadające warunkom rynku pracy.
Co maturzysta wybierając studia powinien wziąć pod uwagę? Oczywiście poza swoimi zdolnościami i preferencjami.
- Tendencje rynku pracy. W jakim kierunku rozwija się gospodarka. Jakie zawody będą poszukiwane.
- Absolwenci jakich kierunków już dziś mają duże kłopoty ze znalezieniem pracy. Jakich absolwentów już dziś jest zbyt wielu. Są to przede wszystkim kierunki ekonomiczne i administracyjne (aż 31 % absolwentów w 2005 r. kończyło właśnie takie studia), pedagogiczne (ponad 15%), społeczne (prawie 15%) i humanistyczne (7% wszystkich absolwentów).
- Czy uczelnia ma elastyczny program studiów, tzn. czy w trakcie studiów można zmienić specjalizację oraz czy studenci uczeni są elastyczności, tzn. czy po skończeniu studiów będą potrafili dostosować się do sytuacji na runku pracy.
- Warto zwrócić uwagę na rangę uczelni. Szczególnie na te rankingi, które uwzględniają opinie specjalistów rynku pracy.
